Niedoczynność tarczycy leczymy tyroksyną. Dotyczy to Pacjentów z chorobą Hashimoto, po przebytej operacji tarczycy, po leczeniu 131I. Dlaczego u niektórych osób pomimo uzyskania normalizacji TSH nadal występują objawy sugerujące utrzymująca się niedoczynność tarczycy? Część chorych (5-10%) zgłasza przede wszystkim kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, inni zmęczenie, senność, zaburzenia koncentracji, skłonność do depresji, niepokoju, poczucie gorszego stanu zdrowia. Pomimo prób odpowiedniego zwiększenia dawki tyroksyny (np. Euthyrox, Letrox) dolegliwości nie ustępują. Dlaczego tak się dzieje i dlaczego tylko u niektórych osób. Na pierwsze pytanie odpowiedź jest łatwiejsza. Zdrowa tarczyca produkuje tyroksynę (T4) i trójrodotyroninę (T3). Większa część T3 (80%) jest jednak produkowana obwodowo poprzez konwersję T4 do T3. Lek podawany przez lekarza to w większości przypadków sama tyroksyna (T4). Oczywiście zazwyczaj takie leczenie w zupełności wystarcza. Organizm jest w stanie zamienić T4 w T3 w tkankach docelowych i to u większości Pacjentów prowadzi do normalizacji hormonalnej. Pacjent nie odczuwa zazwyczaj różnicy w samopoczuciu jeśli osiągniemy w czasie leczenia stężenie TSH w granicach 1-2. Jednak niektórzy chorzy odczuwają dolegliwości sugerujące nadal utrzymującą się niedoczynność. W badaniach możemy stwierdzić, że stężenie FT3 jest niższe, stężenie FT4 wyższe (obniżony wskaźnik T3/T4). Dodatkowo część badań wskazuje, że dalsze zwiększanie dawki T4, prowadzące nawet do obniżenia TSH poniżej 1 nie prowadzi do oczekiwanego wzrostu T3. Prawdopodobnie częściowo odpowiada niewystarczająca obwodowa (poza tarczycą) przemiana T4 (czyli otrzymanego leku) w T3. Dlatego też u części Pacjentów próbuje się uzyskać optymalizację hormonalną, a za tym ustąpienie objawów niedoczynności tarczycy poprzez dodanie do tabletki z T4 dodatkowo T3. O tym jakie są wyniki takiego leczenia i jak powinno ono wyglądać w kolejnym artykule.
dr n. med. Piotr Miskiewicz